Szczep Piechowice

Ufoludek

Tylko czy przyzwyczają się do przypominania czy do wyłączania Very Happy

Bo potem nie przypomnisz, na świeczkowisku zadzwoni 6 telefonów i będzie na ciebie ze nie powiedziałeś Razz

- żarcik

Matryna

dobrym sposobem na naładowanie komórki na obozie jest .....zaniesienie jej do izolatki ....do chorego!;]

sfeter

mister Giertych chce zabronic uzywania telefonow w szkolach - wszyscy go za to krytykuja:)
jak dla mnie komorka powinna byc zostawiana w plecaku, chyba ze idziemy na szlak i trzeba sie jakos komunikowac w razie czego.
aha, komorki sa tez potrzebne na Korze Brzozowej Smile

Zapsior

Polecam zakaz zabierania komórek na ogniska, świeczkowiska i temu podobne. Na biwakach też raczej niczemu to nie służy. Wiele osób bawi sie komórkami bez liku gdy nie trzeba, a jak już muszą zadzwonić do domu, to proszą drużynowego albo kogoś, bo okazuje się, że nie mają nic na koncie. Smutne, ale prawdziwe. Co innego na kursie drużynowych, kursanci to przyszli drużynowi i przyboczni i mają czasem potrzebę użycia komórki (choćby w celach służbowych). I SAMI POWINNI WIEDZIEĆ, KIEDY JĄ WYŁĄCZYĆ. Jeśli nie wiedzą, to może po prostu nie dojrzali to pewnych spraw... ale na pewno my nie powinniśmy im o tym przypominać.

phm. Łukasz Strąk

z łezką w oku wspominam te czasy kiedy telefony nie były tak dostępne o ile było latwiej o klimat zajęć świeczkowisk, ognisk... Te czasy już nie wrócą ale trzeba jakoś dotrzeć do tych którzy łamią zasady dobrego smaku i nie wiedzą kiedy komórkę wyłączać...