Szczep Piechowice

gala.nteria

Generalnie to tak:
*Jak się Wam podobał motyw przewodni zimowiska? Czy wpłynął jakoś na Wasz harcerski punkt widzenia ?
*Czy brak lasu bardzo Wam przeszkadzał ?
*Kogo Wam zabrakło na tym zimowisku
*Czy smakowało Wam spaghetti ? Smile

Oraz parę osobistych uwag na wyżej podany temat Wink

pluta

Podobało mi się bardzo i w pewnym stopniu pobiło Walim,który dotychczas był dla mnie najlepszym wyjazdem.Tak,spaghetti było dobre i wcale nie narzekałam na brak czasu,w ręcz nie dało się tego zauważyć.;].Hm...brakowało tych którzy nie pojechali oraz Baka...
PS:Czekam i liczę że kolejne wyjazdy szczepu będą również tak udane;]

Pozdrawiam!

Pepe

Ja nadal twierdzę że Walim był najlepszym wyjazdem na którym byłem. Nie twierdzę przez to że tegoroczne zimowisko było nudne, uważam je za bardzo udane, jednak zabrakło tego czegoś co było w Walimiu...
Fabuła była bardzo ciekawa, czasami miałem wrażenie że cofnąłem się w czasie do tamtych lat. Co do braku lasu... Warszawa w tamtych latach nie była lasem (i chyba nadal nie jest) więc mi to nie przeszkadzało.
Co do ludzi których zabrakło... to tych którzy w ostatniej chwili musieli zrezygnować z wyjazdu z powodu choroby oraz starej ekipy Smile

A kasza była najsmaczniejsza
Dobranoc
Pepe

gala.nteria

Las, w sensie,że do gier, no Smile

Walim był bardzo fajny pod względem osobowym. O ile mnie pamięć nie myli wtedy dużo osób pojechało. Z tej starej gwardii też. No i program był wyyypaśny Wink

W Starczowie podobało mi się to,że tylko parę osób było kompletnie nowych. To bardzo ułatwiło sprawę podziału na bataliony.

Kwatermistrz

Zimowisko było superanckie , bo cały czas o nim myślę i mam ochotę tam jeszcze raz pojechać Very Happy

. Pozdro dla Żeroma mam nową piosenkę dla was:D

zimka

a ja nie byłam w Walimiu ;P
ale nie żałuje że pojechałam na to zimowicho;P

talala

Szczerze powiedziawszy to z Walimia prawie nic nie pamiętam.. Tylko "śmierdzący" powrót (zainteresowani wiedzą o co chodzi).. A to zimowisko... Hmmm.. Lasu brak, śniegu brak, choroby za dużoo.. :] Ale do domu nie chciało mi się wracać.. czyli zimowisko udane..

pluta

Rudy czy ty sugerujesz że tamta piosenka była niewystarczająco dziwna-jak na Żerom?;p

magdam

Zimowisko moim zdaniem udane!
Fabuła bardzo ciekawa.
Brak lasu to nie był problem

jakoś udało się modlić do drzew Smile

Kwatermistrz

Piosenka była w sam raz i mam nawet dziwniejsze. Poza tym Brak lasu nie był problemem dla nas;D

gala.nteria

A dla mnie i Pidżamy był,bo nie mieliśmy gdzie zorganizować Przyrzeczenia Harcerskiego Rolling Eyes

Kwatermistrz

Ale i tak znalazła się fajna miejscówka

Gość · Gość

ale było mało miejsca i nie wszyscy poszli poza tym na dworze chyba lepiej bardziej harcersko tak w lesie ;D

gala.nteria

Dlatego narzekam "gościu".

phm. Łukasz Strąk

Wiedziałem, że zimowisko w Starczowie będzie wyjątkowe. Gdy wspólnie z Zapsiorem i resztą kadry wyklarował się pomysł na taki właśnie klimat i otoczkę fabularną w ciemno obstawiałem, że będzie to hitem. Osobiście nie pamiętam, kiedy tak dobrze bawiłem się na biwaku zimowym. Chyba to było na zimowisku w Karpnikach, w 1997 kiedy byłem jeszcze młodym młokosem i sam śmigałem jako niedoświadczony zastępowy.
Zimowisko Starczów dodało mi dużo wiary w to, że mimo upływającego czasu dalej „Stara Gwardia” potrafi zaskoczyć czymś nowym, nietypowym i w dodatku ciekawym.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na kolejnych wyjazdach Szczepu...